Nie będą to komentarze dotyczące spraw bieżących a raczej moje własne snucie rozważań, ot taki rodzaj megalomanii
czwartek, 6 września 2012
Ludzi będziesz łowił!
Dziś Ewangelia o nauczaniu z łodzi, cudownym połowie ryb i powołaniu Piotra. Mam bardzo osobisty stosunek do tej Ewangelii. Tego dnia, kiedy Marzenka przed siedmiu laty odeszła do Pana, właśnie to Słowo było mi dane. Wtedy jeszcze nie pojmowałem, że Pan woła mnie do prezbiteratu. Ale to zupełnie inna historia.
Gdy uczymy się pływać, zaczynamy oswajać się z wodą, najpierw brodząc blisko brzegu, później wchodząc coraz głębiej. Ale żeby zacząć pływać, trzeba wejść do naprawdę głębokiej wody, gdzie nie można dotknąć dna. Tylko w takiej sytuacji można popłynąć.
Podobnie jest ze słuchaniem Słowa Dobrej Nowiny. Początkowo Ewangelii o Królestwie możemy słuchać na brzegu, Jezus stopniowo od niego się oddala, zaprasza nas byśmy za nim podążali. W naszej pobożności próbujemy iść za Jezusem, próbujemy jak Piotr z towarzyszami połowu. Ale jak on doświadczamy niepowodzenia. Nasze wysiłki są nieefektywne. Wydaje się nam, że robimy wszystko jak należy. Modlimy się. Uczestniczymy w życiu sakramentalnym, ale gdy przychodzi do konfrontacji z rzeczywistością świata, nasze sieci są puste. Brak nam argumentów. Podobnie jak Piotr czujemy zniechęcenie.
Wtedy to przychodzi do nas Jezus i mówi: „wypłyń na głębię”. Może też jak Piotr powiemy Jezusowi, tyle starań w moją działalność ewangelizacyjną włożyłem i bez. skutku. Obyśmy razem z Piotrem odważyli się na Słowo Jezusa jeszcze raz zarzucić sieć. Na tym polega ewangelizacja. To nie my poprzez nasze wysiłki prowadzimy ludzi do Jezusa, to On musi zacząć działać. Wtedy doświadczymy wspaniałych rzeczy. Połów będzie obfity. Może wtedy wreszcie uznamy swoją słabość i grzeszność. Zobaczymy swoją pychę i sądy w stosunku do innych ludzi, które czynią nasze działanie bezowocnym. Trzeba wtedy wołać razem z Piotrem, wyjdź ode3 mnie bo jestem człowiekiem grzesznym. Taka jest prawda o naszej kondycji. Uważamy się za dobrych, bo wykonujemy różne ryty pobożne, a potrzeba czegoś innego. Trzeba uwierzyć w Moc Jezusa i pozwolić, by On działał w nas.
A więc odwagi! Wypłyń na głębię. Nie utoniesz!
Tak wygląda łódź z czasów Jezusa wykopana z dna Jeziora Galilejskiego. Z takiej łodzi Jezus nauczał. Z takiej łodzi Piotr dokonał cudownego połowu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz