czwartek, 2 maja 2013

Cristiada

Od września ubiegłego roku, pronumeruję miesięcznik EGZORCYSTAW kwietniowym numerze znalazłem artykuł pt "Cristiada" - Film, którego boi się pól świata. Była to zapowiedź wejścia na ekrany filmu pod tym tytułem. Światowa premiera filmu miała miejsce przed rokiem, w marcu 2012 roku. Wiele filmów wchodzi na nasze ekrany praktycznie równolegle, najwyżej z niewielkim poślizgiem. Dlaczego więc ten film ma takie opóźnienie? Obsada gwiazdorska, znany reżyser, a w Meksyku gdzie dzieje się akcja filmu film został zbojkotowany. Wydaje się, że głównym powodem nieformalnego bojkotu tej meksykańskiej produkcji, pisze w wyż. wym. nr Egzorcysty, Grzegorz Górny, nie jest wcale strach przed kinową klęską, lecz strach przed treścią filmu, która drażni wielu przedstawicieli meksykańskich elit. Obraz opowiada bowiem o katolickim powstaniu chłopskim, które wybuchło w 1926 roku w obronie wolności religijnej.
Film opowiada o autentycznych wydarzeniach, o ludziach, którzy oddawali swoje życia za wiarę. Wielu z nich beatyfikował błogosławionu Ojciec Święty Jan Paweł II. Nie będę tu opowiadał treści filmu, na który chciałbym serdecznie zaprosić moich czytelników. Co więcej radzę się pośpieszyć, gdyż moim zdaniem film nie utrzyma się długo na naszych ekranach, a wyświetlany jest np w Warszawie jedynie w trzech kinach (Femina, Wisła i Praha), to kina spoza wielkich sieci w rodzaju Multikino.
Nieco obawiam się, że dla naszego głównego nurtu poruszana w filmie tematyka może się okazać mało wygodna. Dziś, gdy w białych rękawiczkach usiłuje się wyeliminować ze strefy publicznej, wszystko co dotyczy wiary, moralności, tradycji - taki film jest jak kij w szprychy. Zmusza do zastanowienia, że są sprawy w których nie wolno nam ustępować, bo to graniczy ze zdradą podstawowych wartości.
Ja w każdym razie ten film polecam bardzo gorąco.