Dziś wybrane fragmenty nt wiary, jak jej bronić.
BMW, tym razem to nie marka prestiżowego auta a anagram ewangelizacji Krakowa: "Bliżej, Mocniej, Więcej". (s.4.)
"Jan Paweł II powtarzał, że wiara której się nie przekazuje, degeneruje się" - przypomina bp Grzegorz Ryś. 17 czerwca przewodniczący Zespołu ds Nowej Ewangelizacji KEP odprawił uroczystą Mszę św w bazylice Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Modlił się ... w intencji ewangelizacji Grodu Kraka. ... padało często pytanie (ze stronyodpowiedzialnych za ewangelizację Krakowa), czy już jesteśmy dość mocni, przygotowani, gotowi, żeby to dzieło podjąć - opowiadał bp Ryś, - dziś wiemy, że to nie jest dobre pytanie! Nie jest ważne, czy jesteśmy dość mocni! Pytanie najważniejsze brzmi inaczej, czy jesteśmy w wystarczającym stopniu mali. Bóg posługuje się tym co najmniejsze. ... Nie należy pytać się, kto z nas jest największy i jak się to uda. Uda się, jeśli będziemy się robić coraz mniejsi, bo wtedy Bóg może więcej działać. - Bóg posłuży się tym co mamy.
(s.5) Papież Benedykt XVI
... logika Boga jest zawsze inna od naszej. Z tego powodu naśladowanie Pana wymaga od człowieka głębokiego nawrócenia, zmiany sposobu myślenia i życia, wymaga otwarcia serca na słuchanie, aby pozwolić się oświecić i wewnętrznie przemienić. Kluczowym punktem w którym człowiek różni się od Boga, jest pycha, w Bogu nie ma pychy, ponieważ On jest, aby kochać i dawać życie; w nas, ludziach, natomiast pycha jest wewnętrznie zakorzeniona i wymaga nieustannej czujności i oczyszczenia. My, którzy jesteśmy maluczcy, pragniemy wydawać się wielkimi, być pierwszymi, podczas gdy Bóg nie obawia się uniżyć i stać się ostatnim. (Anioł Pański 23.09)
Nuncjusz ma głos,(s. 6) wybór fragmentów z przemówienia abp Celestyno Migliore:
"...dziś potrzeba bardziej niż kiedykolwiek chrześcijan, którzy wierzą w Chrystusa; potrzeba ich bardziej, niż osób, które na wszelkie sposoby wychwalają chrześcijaństwoi bronią chrześcijańskiej kultury i moralności, choć to oczywiście też jest ważne. Aby mieć takich właśnie chrześcijan, musimy formować kapłanów nie tylko na „obrońców” chrześcijaństwa, ale przede wszystkim na ludzi, którzy jako pierwsi wierzą w Chrystusa"...
"...cywilizacja chrześcijańskiej Europy została zbudowana przez ludzi, których celem wcale nie było budowanie „cywilizacji chrześcijańskiej”, lecz raczej zbudowali ją ludzie, którzy po prostu chcieli głęboko wierzyć w Chrystusa i zachowywać się w sposób spójny z tą wiarą..."
Cytując Benedykta XVI ogłaszającego Rok Wiary
"Nie jest jego zamiarem ugruntowanie wiary i życia chrześcijańskiego jako antidotum na zło dzisiejszych czasów, utożsamiane przede wszystkim z: nihilizmem, relatywizmem, liberalizmem, sekularyzacją. Bycie chrześcijaninem oznacza pozostawanie w relacji z osobą, z Chrystusem. Tej Osoby nie można potraktować jako „narzędzia” do zmiany sensu i orientacji kultury współczesnego świata"...
ks. Tomasz Jaklewicz
Potrzebujemy nowej apologii wiary katolickiej, czyli spokojnej, inteligentnej, przekonującej obrony wiary przed dzisiejszymi zarzutami. Taka „amunicja” jest potrzebna na duszpasterskim froncie. (s.24-26)
... słabość katechetycznych materiałów ma głębsze źródło. To w jakiejś mierze skutek odejścia Kościoła od apologetyki, czyli nauki o obronie wiary przed zarzutami stawianymi jej przez ateistów, deistów lub ludzi negujących potrzebę Kościoła. Rok Wiary jest dobrym momentem, aby upomnieć się o nową apologetykę, czyli wypracowanie przekonujących odpowiedzi na argumenty tych, którzy podważają dziś katolicką wiarę...
W Pierwszym Liście św. Piotra czytamy: „Bądźcie zawsze gotowi do obrony (pros apologian) wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia (gr. logou, dosłownie „słowa”) tej nadziei, która w was jest” (3,15). Autor dodaje, że należy to czynić z delikatnością, respektem i czystym sumieniem (3,16). To klasyczny tekst biblijny, który zwraca uwagę, że wiara potrzebuje obrony i uzasadnienia, zwłaszcza gdy jest kwestionowana. Apologia to właśnie mowa obrończa, odpowiedź na zarzuty, zestaw rozumnych argumentów, które usprawiedliwiają określoną postawę czy wybór....
Pierwszą autoapologię przeprowadził sam Jezus. Wobec własnego narodu uzasadniał swoją mesjańską godność Syna Bożego i posłannictwo. Nastawienie apologetyczne towarzyszyło także autorom Ewangelii i innych pism Nowego Testamentu. ...
św. Łukasz: Chce on „zbadać wszystko po kolei” i przekonać adresata o „całkowitej pewności nauk”. Wiara chrześcijańska ma racjonalną podstawę, nie jest oparta na mitach, ale na faktach związanych z Jezusem Chrystusem. ...
Apologetami kierowała dwojaka troska: zależało im na obronie chrześcijaństwa, a z drugiej strony kierowali się intencją misyjną, chcieli przedstawić treści wiary w języku i kategoriach myślowych zrozumiałych dla ludzi swojej epoki. ...
Ciekawy wkład do apologetyki katolickiej wniósł
Blaise Pascal (1623–1662). Ten wielki matematyk i fizyk zakwestionował przydatność czysto racjonalnych argumentów na rzecz wiary i zwrócił uwagę na tzw. racje serca. Pascal pracował nad wielkim dziełem – „Apologią religii chrześcijańskiej”. Śmierć przerwała jego prace. Zostały tylko zapiski, intuicje, okruchy, które poskładano w „Myśli”, jedno z najbardziej wpływowych dzieł teologicznych wszech czasów. Pascal podkreślał, że problem Boga dotyczy każdego człowieka. Nikt nie może się uchylić od wyboru. Każdy musi poddać się Wielkiemu Zakładowi: albo obstawia Boga, albo nie. Ryzyko jest zawsze, choć – jak wykazywał Pascal – obstawiając ateizm, ryzykujesz znacznie bardziej, niż wybierając wiarę. ...
Na fali odnowy związanej z Soborem Watykańskim II modna stała się krytyka apologetyki jako nauki anachronicznej, konfrontacyjnej, defensywnej. Kościół nie może widzieć wszędzie wrogów, powiadano. Musi rozmawiać ze światem, patrzeć pozytywnie, nie powinien się bronić, ale dialogować. Dokonało się więc przekształcenie apologetyki w teologię fundamentalną, która miała być pozytywnym, niepolemicznym wykładem dawnych treści apologetycznych. ...
Oczywiście, że miłość i dialog są czymś ważnym, ba, najważniejszym w chrześcijaństwie, ale nigdy nie kosztem prawdy. ...
Teologia posoborowa bywała momentami bardziej krytyczna wobec Kościoła niż świata. Niektórzy reprezentanci „postępowej” teologii ulegli złudzeniu, że dzisiejszy świat to „raj na ziemi” i można głosić w nim Ewangelię bez napięć czy konfliktów. Dobra Nowina nie jest tylko leczeniem świata, ale także egzorcyzmowaniem. Ewangelia to również walka z mocami ciemności. To jest ogień, który pali. Sól, która momentami piecze. ...
Jan Paweł II w przesłaniu do teologów fundamentalnych z 2001 r. stwierdził: „Podejmując pozytywny wysiłek, nie można jednak zapominać o apologetyce. (…) Również chrześcijanin początku trzeciego tysiąclecia oczekuje z jednej strony przekonujących uzasadnień wiary dla samego siebie – ad intra, aby mógł budować na nich pewność własnej tożsamości religijnej, z drugiej zaś przepełnionych duchem dialogu i apostolstwa argumentów niezbędnych do jej obrony ad extra”. ...
kard. William Levada w wywiadzie dla GN stwierdził: „Katolicy, także ci piastujący wysokie stanowiska w społeczeństwie, wykazują się pewną nieśmiałością, gdy zapytamy ich o to, czym jest ich wiara, jaka jest jej wartość we współczesnym świecie. Właśnie dlatego sądzę, że potrzebujemy nowego przyjrzenia się apologetyce. Jesteśmy dziś w nowej sytuacji, pojawiają się nowe pytania, na które trzeba odpowiadać, i wierni muszą być na to przygotowani. W tym sensie uważam, że potrzebujemy nowej apologetyki”. ...
... potrzeba nowej apologetyki podanej w popularnej formie, w języku zrozumiałym dla czytelnika gazet. Wiara bywa dziś kwestionowana i ośmieszana. Neopogańska kultura z szyderczym uśmiechem szerzy mnóstwo fałszywych informacji o historii Kościoła.Pojawiło się zjawisko tzw. nowego ateizmu, który usilnie pracuje nad pełnym „wyzwoleniem” ludzi od wpływów religii (R. Dawkins, C. Hitchens i inni). Z tego typu postawami nie zawsze możliwy jest dialog. Trzeba nazywać po imieniu zło, demaskować diabelskie sztuczki, którymi nafaszerowany jest świat popkultury, i zarazem przekonująco proponować Chrystusa. To zadania nowej apologetyki. Znakomitym przykładem takiej błyskotliwej, „zdroworozsądkowej”, zadziornej i pełnej humoru apologetyki było pisarstwo G.K. Chestertona czy bardziej melancholijnego C.S. Lewisa ...Przykładem nowej apologetyki są książki Vittoria Messoriego, włoskiego dziennikarza, byłego libertyna i antyklerykała, który po nawróceniu cały swój talent wykorzystuje w jednym celu – w przekonywaniu do wiary. Jego pierwsza religijna książka „Opinie o Jezusie” odniosła światowy sukces, sprzedano ponad pół miliona jej egzemplarzy. Messori w wywiadzie rzece („Dlaczego wierzę?”) tak formułuje swoje
credo: „Nieustraszona obrona i nieustanne proponowanie dowodów na to, by wierzyć. W sposób spokojny, a przez to właśnie nieustępliwy, w oparciu o dane, wiadomości, rozumowanie, a nie sentymentalne wezwania albo błyskotliwe retoryczne dyskursy, lub, co gorsza, inwektywy i narzekania na podłość czasów”. ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz