
Drugie życie bł. Bronisławy
ks. Tomasz Jaklewicz
Niektórzy święci i błogosławieni mają bogatszy życiorys pośmiertny niż ten pierwszy, opisujący ich życie doczesne. Tak właśnie jest z bł. Bronisławą.
Niewiele znamy faktów z jej życia. Urodziła się ok. 1200 r. w Kamieniu na Opolszczyźnie w zamożnej rodzinie Odrowążów. Jej kuzynami byli św. Jacek i bł. Czesław. Bronisława jako szesnastolatka wstąpiła do klasztoru norbertanek na Zwierzyńcu w Krakowie. W młodym wieku została przełożoną. Podejmowała umartwienia, służyła chorym, karmiła głodnych. Miała ponoć dar modlitwy mistycznej. W chwili śmierci św. Jacka miała widzenie chwały, jakiej dostąpił jej kuzyn w niebie.
Życie Bronisławy przypadło na niespokojny czas. W 1241 r. na Kraków najechali Tatarzy. Siostry ukryły się wówczas wśród skał, które dotąd noszą nazwę Skał Panieńskich. Klasztor splądrowano i spalono. Żywoty Bronisławy akcentują jej wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. W trudnych chwilach modliła się na wzgórzu Sikornik. Legenda mówi o widzeniu Chrystusa, który jej obiecał: „Bronisławo, krzyż Mój jest twoim, lecz i chwała Moja będzie twoją”. Zmarła 29 sierpnia 1259 r. na Sikorniku.
Grób Bronisławy odnaleziono dopiero w 1604 r. Podczas remontu klasztornego kościoła znaleziono pęknięcie w murze, a w nim skrzynkę z kośćmi. Nie było wprawdzie żadnego napisu, ale domyślono się, że szczątki należą do bł. Bronisławy, którą po śmierci uważano za świętą. Dlatego pochowano ją oddzielnie, a potem w obawie przed Tatarami zamurowano dla zabezpieczenia relikwii. Dopiero kanonizacja św. Jacka (1594) przypomniała postać Bronisławy, a odnalezione relikwie przyczyniły się do odnowienia jej kultu. Trumienkę ukryto po raz drugi w czasie najazdu Szwedów (1655). Znalezione po raz drugi kości Bronisławy w roku 1782 przeniesiono do kościoła, gdzie umieszczono w ścianie nawy południowej. Kult Bronisławy rozwinął się jednak na wzgórzu Sikornik. Postawiona tam kaplica stała się małym sanktuarium, do którego urządzano procesje z kościoła klasztornego. Kiedy w 1707 r. w Krakowie szalała cholera, mieszkańcy Zwierzyńca przypisywali Bronisławie to, że ich dzielnicę ominęła epidemia. Papież Grzegorz XVI zatwierdził kult oddawany Bronisławie 23 sierpnia 1839 r. Kraków obchodził beatyfikację Bronisławy bardzo uroczyście. Z kościoła dominikanów wyruszyła procesja przez miasto aż do kościoła norbertanek. Niesiono w niej trumienkę z relikwiami i osobny relikwiarz z głową Bronisławy. Odtąd kult bł. Bronisławy przeniósł się z Sikornika do samego kościoła Panien Norbertanek, zwłaszcza kiedy Austriacy zburzyli kaplicę na Sikorniku, a nową wystawili w obrębie fortyfikacji, którymi otoczyli kopiec Kościuszki.
Dziś ewangelia o talentach. Można by powiedzieć, że Jezus udziela nam całkiem współczesnej lekcji ekonomii Jak masz jakiś majątek to należy nim obracać aby pomnażać. Nie należy pieniędzy trzymać w pończosze ale w banku.
Ale Pan Jezus mówi nam „Królestwo Noże podobne jest…”, chodzi Mu więc o coś poważniejszego. Niektórzy egzegeci tłumaczą, że owe talenty to różne nasze zdolności, które w ciągu życia należy rozwijać. W jakimś sensie taaak…, ale. No właśnie jest pewne ale. Są bowiem ludzie, którzy nie mogą rozwinąć swoich zdolności nie ze swojej winy. Np. „Janko Muzykant”

Myślę, że najbliższe prawdy będzie rozumienie przez talenty darów Ducha Świętego. Po pierwsze nie wszyscy otrzymują je w równym stopniu. Są to dary, jest to łaska, i Pan Bóg udzielając jednemu więcej a drugiemu mniej nie musi się prze nami tłumaczyć. Panu Bpgu nie chodzi o to aby wszyscy osiągnęli jakiś limit, a bez niego nie ma wstępu do Królestwa. Myślę, że Jemu chodzi o nasze zaangażowanie w pomnażaniu tych łask poprzez naszą aktywność duchową. Przede wszystkim poprzez modlitwę, udział w życiu sakramentalnym i inne działania np. post (asceza) i jałmużna. Zawsze mamy dążyć do tego co w górze, nigdy nie poprzestawać na poziomie zerowym, wyjściowym. Nie wolno nigdy myśleć „otrzymałem ,mniej niż Kowalska, to mogę spocząć na laurach, bo i tak jej nie dorównam.
Zawsze trzeba być czujnym